THE BALLAD OF WALLIS ISLAND
THE BALLAD OF WALLIS ISLAND
Chcąc uporać się z przeszłością, ekscentryczny samotnik przeznacza ogromną wygraną na loterii, by reaktywować swój ulubiony duet muzyczny. Jego członków, którzy byli niegdyś parą i nie widzieli się od lat, zaprasza na odciętą od świata walijską wysepkę i zleca im zagranie kameralnego koncertu.
Istnieje mnóstwo sposobów na to, co zrobić z główną wygraną na loterii. Można na przykład przeznaczyć zdobyte pieniądze na reaktywację ulubionego zespołu muzycznego. Na ten pomysł wpada Charles Heath (Tim Key), ekscentryczny i gadatliwy samotnik mieszkający na niemal odciętej od świata walijskiej wysepce. Mężczyzna, prawdopodobnie największy pod słońcem fan folkowo-rockowego i nieistniejącego od dekady duetu McGwyer Mortimer, ściąga pod swój dach ludzi, którzy tworzyli niegdyś kapelę, a przy okazji byli parą w życiu prywatnym. Herb McGwyer (Tom Basden), którego solowa kariera to jedno wielkie pasmo nieszczęść, nie pała radością na myśl o zagraniu kameralnego koncertu z dawną partnerką, ale jako że pół miliona funtów piechotą nie chodzi – a tyle właśnie płaci mu Charles – postanawia przyjąć ofertę. Nell Mortimer (Carey Mulligan), która porzuciła sztukę na rzecz produkcji indyjskich sosów, jest pozytywniej nastawiona do koncepcji gospodarza. Sęk w tym, że na miejsce dociera wraz z mężem Michaelem (Akemnji Ndifornyen). Podczas prób do występu budzą się stare napięcia i frustracje, ale też od lat niedoświadczane uczucia. THE BALLAD OF WALLIS ISLAND (2025) Jamesa Griffithsa – film powstały na bazie krótkometrażówki z 2007 roku – to przepełnione nastrojowymi melodiami dzieło, które łączy w sobie inteligentny humor z głębokimi emocjami. To ponadto subtelne, skłaniające do refleksji, pozbawione klisz i nasycone obezwładniającymi krajobrazami kino o rozprawianiu się z przeszłością i wypatrywaniu lepszej przyszłości.
Tekst: Rafał Glapiak
.png)
.png)





