JUTRO NIE UMIERA NIGDY

TOMORROW NEVER DIES

Najbardziej wystawny i emocjonujący Bond ery analogowej, w którym nieskażone jeszcze efektami komputerowymi sceny akcji doprowadzono do perfekcji – i przy okazji jedna z najciekawszych kobiecych postaci w serii, czyli grana przez Michelle Yeaoh mistrzyni sztuk walki Wai Lin.

Konserwatywni miłośnicy serii o Jamesie Bondzie chyba nigdy nie byli tak oburzeni, jak w 2006 roku, gdy agent 007 oświadczył – ustami Daniela Craiga – że nie obchodzi go, czy martini będzie wstrząśnięte, czy też zmieszane. Tymczasem już dekadę wcześniej, na potrzeby odcinków z Pierce’em Brosnanem, producenci serii złamali jedną z jej najważniejszych zasad – Bond nie poruszał się bowiem eleganckim i opływowym Astonem Martinem, ale niemieckim BMW.

Najbardziej obrazoburcze wydaje się w tym kontekście JUTRO NIE UMIERA NIGDY, w którym Bond nie jeździ sportowym wozem, ale ekskluzywną, kuloodporną i zdalnie sterowaną limuzyną serii 7, wyposażoną w rakiety, granaty, gaz pieprzowy i samonaprawiające się opony. Kręcenie samej sceny pościgu na wielopoziomowym parkingu, w której Pierce Brosnan steruje limuzyną telefonem z tylnej kanapy, pochłonęło dziesięć dni zdjęciowych i lwią część budżetu.

JUTRO NIE UMIERA NIGDY to jednak przykład ciekawy nie tylko ze względu na dobór samochodów. Po ogromnym sukcesie finansowym GOLDENEYE producenci serii zrozumieli, że nie mogą zrobić ani kroku w tył. Budżet został więc niemalże podwojony, a scenarzyści uczuleni, by zawrzeć w projekcie tyle gadżetów i scen akcji, ile tylko się da (szczególnie po doskonałym odbiorze sceny z GOLDENEYE, w której Bond niszczy ulice Sankt Petersburga czołgiem). Zdjęcia kręcono wiec w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Meksyku i Tajlandii, a sekwencje akcji zrealizowano z należytym rozmachem – Bond skacze tu motocyklem nad helikopterem i ucieka odrzutowcem niczym Tom Cruise w TOP GUN, a partnerująca mu Michelle Yeoh w scenach walk współpracowała z ekipą choreografów samego Jackiego Chana.

Efektem jest najbardziej wystawny i emocjonujący Bond ery analogowej – i ostatni film serii z Pierce’em Brosnanem, w którym pomysły na gadżety i sceny akcji nie osiągnęły jeszcze kuriozalnego poziomu (jak w przypadku ŚMIERĆ NADEJDZIE JUTRO).

Tekst: Grzegorz Fortuna

1997 | 119'

Roger Spottiswoode

USA, Wielka Brytania

Sekcja fimowa:

icon red arrow long right

kontakt

Kino Muza

ul. Święty Marcin 30

61-805 Poznań

muza@kinomuza.pl

Organizatorzy

Kino Muza
Estrada Poznańska
Miasto Poznań
British Council
Ambasada Brytyjska

Sponsorzy

Ahmad Tea
BMW Inchcape Poznań
NH Hotel

Partnerzy

Kino Apollo
TAMA
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny
Szeroko
Muzeum Narodowe Ulotnie
Mai Pen Raj
Fromażeria
MJP
Filmawka
LUCKYYOU

patroni

Filmweb
Gazeta Wyborcza
TOK FM
Stowarzyszenie Kin Studyjnych
Kultura Poznań
IKS